Czy narzędzie do usuwania linków w Google działa? [case study]
W październiku tego roku Google wprowadziło do Centrum Google dla Webmasterów nowe narzędzie, służące do zgłaszania niechcianych linków, prowadzących do naszej witryny. Jak wiadomo, linki niskiej jakości mogą zaszkodzić pozycjom strony w wyszukiwarce.
Do tej pory jedyną metodą wyjścia z filtra, w przypadku wykrycia przez Google stosowania niedozwolonych metod, było usunięcie niechcianych linków i zgłoszenie prośby o ponowne rozpatrzenie strony. Oczywiście, w wielu przypadkach, usunięcie niechcianych linków nie było możliwe, co mogło utrudnić lub nawet uniemożliwić pozbycie się filtra. Odpowiedzią na ten problem jest właśnie narzędzie do zgłaszania niechcianych linków.
Opis problemu
3 miesiące temu zgłosił się do nas Klient, który wcześniej był pozycjonowany przez inną firmę. W wyniku stosowania przez nią niedozwolonych technik SEO, strona została ukarana filtrem przez wyszukiwarkę (pozycje dla wszystkich ważnych fraz spadły poza pierwszą setkę wyników). Podjęliśmy się zadania przywrócenia pozycji i naturalnego pozycjonowania witryny. Pozycje na początku współpracy wyglądały następująco:

Pozycje strony we wrześniu
Plan działania
W tamtym czasie narzędzie do usuwania linków nie istniało, przystąpiliśmy więc do standardowych działań w takiej sytuacji – ponowna, gruntowna optymalizacja witryny oraz próba usunięcia śmieciowych linków. Niestety, jak pokazała analiza, większość niechcianych odnośników prowadziła z marnej jakości precli oraz zaśmieconych i zapomnianych katalogów stron. Usunięcie linków z tamtych miejsc było właściwie niemożliwe. Zgłosiliśmy prośbę o ponowne rozpatrzenie strony, otrzymaliśmy jednak odpowiedź odmowną z informacją, że witryna nadal nie jest zgodna z wytycznymi google (ze względu na prowadzące do niej odnośniki).
W październiku, kiedy tylko Google udostępniło narzędzie do zgłaszania niechciany linków, przygotowaliśmy listę ok. 1 000 odnośników, które naszym zdaniem były niemile widziane przez wyszukiwarkę i zgłosiliśmy je. Dwa dni po załadowaniu pliku wysłaliśmy kolejną prośbę o ponowne rozpatrzenie. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, jednak po miesiącu od zgłoszenia strona pojawiła się na większości fraz w pierwszej lub drugiej dziesiątce wyników:

Pozycje strony w listopadzie
Efekty
Kara nałożona przez wyszukiwarkę została zdjęta. W tej chwili 3 frazy znajdują się na pozycjach w pierwszej dziesiątce wyników, kolejne tuż za nią. Biorąc pod uwagę chronologię wykonanych przez nas działań, z dużym prawdopodobieńswtem można stwierdzić, że jest to efekt użycia narzędzia do usuwania linków. Mamy więc odpowiedź na tytułowe pytanie - narzędzie do usuwania linków Google działa!
Oczywiście czeka nas jeszcze wiele pracy, aby witryna uzyskała zadowalające nas oraz naszego Klienta rezultaty, jednak jak widać, jesteśmy na dobrej drodze :)
Autor: Jarosław Miszczak, kierownik działu SEO/SEM w Go3.pl sp. z o.o.
No to gratuluję sukcesu! Sam cały czas jakoś nie jestem przekonany do disavowa, ale może jednak się skuszę ….
Kolejne update Googla przysparzają coraz więcej takich klientów :)
To nie wina klientów ze firmy używają najgorszych precli (na kilku subdomenach z których wychodzą nawet po 3 linki z jednej ego arta) i katalogów których właściciel nawet się nie pofatyguje do zmiany szablonu.
Nigdy nie obwiniałem klientów :) Oczywiście że za taki stan rzeczy odpowiedzialne są firmy SEO robiące wszystko po najmniejszej linii oporu. I to właśnie takie firmy SEO generują coraz więcej klientów ze stronami „po przejściach”.
Jak klient płaci mało to i ma odpowiednią jakość usługi. Stosunek ceny do jakości jest widoczny.
to prawda, że nie wina klientów, ale pozycjonerów. wielu z nich zwyczajnie nie ewoluuje. wyszukiwarki się zmieniają, więc i metody muszą. katalogi AA, śmieciowe precle na subdomenach subdomen lub na regionalkach to chyba najczęstsza poza swl przyczyna filtrów i banów
Ta.. Obwinajcie Agencje Seło nie klienta. Jednak ja uważam, że 3/4 klientów nie jest przygotowanych na poważne pozycjonowanie, nie zdaje sobie sprawy ile kosztuję poważne SEO. Chce frazy po 20zł a potem taka agencja ma mu dawać linki z „Wartościwych źródeł”? To brednie są.. Nikt na fraze 20zł/msc. nie będzie kładł 50zł.
Każdy klient to inwestycja czy to dla pozycjonera czy dla Agencji, zawsze inwestycja. A gdy klient marny to i pozycjonowanie marne, nie oszukujmy się…
Moim zdaniem to nie jest zasługa narzędzia;)
Kochani, to narzędzie działa algorytmicznie a więc już następnego dnia powinny być efekty. To że czekaliście miesiąc, to jakieś dziwne było….
Klienci przychodzą właśnie z takimi problemami. Analiza linków jest czasami bardzo ciężka jednak przynosi efekty i widać, że jednak to coś daje!